5 kolejka : Zwycięstwo Orkana w ostatnich minutach !

W sobotę (12.09.2015r godz. 17:00) w Siedlcu Dużym rozegrano spotkanie w ramach V kolejki częstochowskiej "A" klasy gr.II. Rywalem siedlczan była drużyna Orkana Rzerzęczyce, która na początku sezonu radzi sobie bardzo dobrze.
W szeregach naszych rywali łatwo było dostrzec naszych starych, dobrych znajomych: Jarosława Durkę, Kamila Ołdakowskiego czy Adama Cichonia, który miał krótki epizod na ławce trenerskiej w ubiegłym sezonie. Zarówno ta trójka jak i cały Orkan chciał podtrzymać bardzo dobrą passę i wygrać kolejny mecz natomiast jeśli chodzi o nasze szeregi widać było niezwykłą mobilizację i chęć podtrzymania miano drużyny niepokonanej na własnym terenie.
Do istotnej zmiany doszło miedzy słupkami naszej drużyny. W obliczu kontuzji Mateusza Chuchro, do bramki wszedł Kamil Prymek i trzeba wyróżnić naszego bramkarza, gdyż był najlepszym piłkarzem Siedlca w tym meczu. Spotkanie rozpoczęło się od ataków siedlczan. Od początku drużyna Karola Gałusa chciała narzucić ton gry i pokazać, że łatwo pola nie odda. Co chwilę ręce pełne roboty miał wspomniany Durka, ale to co jest znakiem firmowym spartan, skuteczność wyglądała baaardzo źle. W 40. minucie na indywidualną akcję na lewej flance zdecydował się Norbert Gumułka, który z łatwością skręcił dwóch rywali po czym idealnie dośrodkował na głowę Roberta Karońskiego i cieszyliśmy się z prowadzenia. 1:0 dla miejscowych stało się faktem! Taki wynik utrzymał się do końca pierwszej połowy. Oczywiście tradycyjnie już nasi piłkarze marnowali "setki", wynik mógł oscylować nawet 4, 5:0.
Druga część gry to spokojny początek obu ekip. Orkan raczej grał prostą piłkę, Adam Cichoń, który występował w tym spotkaniu na pozycji środkowego obrońcy raz po raz uruchamiał prawego pomocnika, lecz tam świetnie w defensywie spisywał się Kryspin Malinowski. Warto odnotować, iż "malina" już nie pierwszy raz pokazał chart ducha i wystąpił z kontuzjowanym nadgarstkiem. Jednak w 58. minucie straciliśmy bramkę. Faulowany w środkowej strefie boiska był zawodnik gości. Przyjezdni szybko wznowili grę i precyzyjnym strzałem z około 25. metrów trafił do siatki Prymka. Po tym golu widać było, iż obie drużyny chcą wyjść na prowadzenie. Bramkarze przez ponad pół godziny mieli pełne ręce roboty. W 73. minucie na strzał z dystansu zdecydował się "guma" lecz trafił w spojenie, a po chwili po dośrodkowaniu "maliny", strzał "łaty" świetnie obronił Jarek Durka. W doliczonym czasie gry z rzutu wolnego blisko linii środka placu gry piłkę w pole karne wrzucił Cichoń, tam najwyżej wyskoczył wprowadzony chwilę wcześniej napastnik i ustalił wynik spotkania na 1:2. Naszej drużynie zabrakło już czasu na wyrównanie.
W końcowych fragmentach meczu wróciło to co najgorsze. Mankament z ubiegłego sezonu czyli wzajemne pretensje, wyzwiska względem siebie oraz brak szacunku do siebie samego. Niewątpliwie to trzeba poprawić!
Komentarze